Witam po świątecznej przerwie :) W dzisiejszym Filmowym podsumowaniu przedstawię Wam to, co oglądałam zarówno przed, jak i w trakcie Świąt, więc myślę, że dla każdego znajdzie się coś miłego :) Tym razem postanowiłam nie oglądać tych samych filmów, które do tej pory gościłam co roku w tym okresie i zapoznałam się z zupełnymi nowościami. Zapraszam do lektury!
Tytuł: Mr. Nobody
Reżyseria: Jaco Van Dormael
Data premiery: 12 września 2009
Obsada: Jared Leto, Sarah Polley, Diane Kruger, Linh Dan Pham, Rhys Ilfans, Natasha Little, Toby Regbo, Juno Temple
Czas trwania: 141 minut
Moja ocena: 9/10
Do tej produkcji byłam nastawiona bardzo sceptycznie. Pamiętam, że znajomi, którzy widzieli ten film w kinie, wyrażali się o nim dość negatywnie, uznając go za stratę czasu i pieniędzy. Ja jednak postanowiłam sprawdzić go na sobie i zostałam naprawdę miło zaskoczona! Obraz Van Dormaela jest niebanalny, skłaniający do refleksji i analizy. Cudowna muzyka, którą zajmował się brat reżysera, Pierre Van Dormael dopełnia dzieło, a sam Jared Leto jest już tylko wisienką na torcie :)
Tytuł oryginalny: The Iron Lady
Reżyseria: Phyllida Lloyd
Data premiery: 26 grudnia 2011
Obsada: Meryl Streep, Jim Broadbent, Anthony Head, Richard E. Grant, Iain Glen, Olivia Colman
Czas trwania: 105 minut
Moja ocena: 6/10
Z filmami, które są biografiami ważnych, historycznych postaci problem jest taki, że mamy duże oczekiwania względem nich i są one potem słusznie mieszane z błotem. W tym wypadku dzieje się podobnie. Nie mówię, że ta produkcja jest zła, ale chyba nie tego po niej oczekiwaliśmy. Otrzymaliśmy coś, co balansuje na granicy farsy i groteski, przez co drastycznie spada autentyczność obrazu, a przede wszystkim samej Margaret Thatcher. Jej postać ratuje tu fenomenalna Meryl Streep, ale to wciąż za mało. Wielka szkoda, że autorzy filmu nie postarali się bardziej, gdyż potencjał był ogromny.









.png)
























